Stres, a jedzenie.
2021-02-22 15:01:46
Zuzanna Sentkowska
Od dziecka jesteśmy uczeni, że sytuacje stresowe oraz wszystkie nieprzyjemne emocje, które przeżywamy w tym czasie są dla nas zagrożeniem i oznaką słabości. Naturalne jest to, że kiedy czujemy się źle szukamy sposobów, by zmniejszyć poziom napięcia do minimum.
Dlaczego, gdy się stresujemy to nie jemy?
W wyniku silnego stresu w naszym krwiobiegu pojawia się ogromny zastrzyk kortyzolu i noraadrenaliny, który pobudza nasz układ nerwowy, a tym samym blokuje przepływ krwi do narządów pokarmowych, stąd mamy uczucie zahamowania łaknienia oraz stanu “nic nie przełknę”.
Dlaczego słodkie i tłuste jedzenie wybieramy wtedy najczęściej?
Nasz organizm ma w sobie zapisane pierwotne schematy działania, które mózg i ciało, rozpoznają bez użycia naszej świadomości. Jednym z naszych pierwotnych i fundamentalnych smaków jakie pamiętamy i jakie nam przynosiło korzyść nie tylko odżywczą, ale i emocjonalną jest mleko matki bądź mleko modyfikowane. A jak smakuje mleko dla niemowląt? Jest słodkie i tłuste. W momencie karmienia u matki i dziecka wytwarza się hormon oksytocyna, który jest odpowiedzialny za empatię, poczucie więzi, poczucie bezpieczeństwa. To dlatego porcja sernika, gorąca czekolada, pierogi, naleśniki z czekoladą dla wielu z nas są takim ukojeniem w momencie silnego napięcia. Każdy z nas ma w swojej wewnętrznej szufladce “Comfort food” trochę inne potrawy, ale łączy je jedno: mają “lecznicze” właściwości, nie jemy ich na codzień i przypominają nam czas dzieciństwa.
Uwaga, dlaczego zatem czasem warto zjeść coś słodkiego i tłustego, niż powstrzymywać się?
Jeśli wiesz, że porcja ciepłej szarlotki z lodami to Twój lek na największą chandrę, a do tego przypomina Ci ukochaną babcię, nie odmawiaj sobie zbyt długo. Tak, tak, namawiam do złego, co w dalszej konsekwencji okazuje się dobrym i świadomym wyborem.
Zauważono tendencję, że proces zajadania problemów czyli nadmiernego spożycia pokarmów pojawia się w momentach, gdy najmocniej chcemy temu zapobiec. Potwierdzają to ostatnie badania, które wykazują, że osoby wciąż kontrolujące swoją wagę, w odpowiedzi na trudny stan emocjonalny jedzą więcej, natomiast osoby, które nie stosują restrykcyjnych ograniczeń w stanach wzmożonego napięcia jedzą mniej. Według dr Paula Lattimore z Uniwersytetu w Liverpool, eksperta w dziedzinie zachowań żywieniowych dzieje się tak, gdyż osoby, które cały czas kontrolują się, zużywają tak dużo energii na oszukiwanie naturalnych sygnałów biologicznych, że w sytuacjach stresowych pozostaje im niewielka rezerwa zapasu energetycznego, przez co tracą kontrolę i spożywają większą ilość pokarmu.
Moja ulubiona strategia życiowa to Work-Life Balance, gdzie największe znaczenie przywiązuje do słowa równowaga. Również w żywieniu jestem zwolennikiem prowadzenia zrównoważonego modelu odżywiania, tak aby zarówno nasze ciało jak i głowa czuło wewnętrzną spójność i harmonię. Jeśli na codzień słuchamy swojego ciała i wartości jakie wyznajemy, jedzenie przestanie być naszym wrogiem, przed którym wciąż musimy uciekać, a stanie się najlepszym paliwem.
Popularność: 33 Powrót
Komentarze