Witam, z góry przepraszam, jeśli piszę w złym dziale. Jestem świeżym psychologiem i jak w temacie, mam problem z diagnozą niepełnosprawności intelektualnej. Osoba diagnozowana funkcjonuje na poziomie głębokiej niepełnosprawności intelektualnej, lecz jej deficyt poznawczy zaczął się po 18 roku życia po wypadku. Sprawa miała miejsce 20 lat temu. Moje pytanie brzmi, czy skoro przed wypadkiem można domniemywać o normie intelektualnej, to jaka powinna być jej diagnoza teraz? Czy w opinii powinna mieć wyłącznie zawarte jej aktualne schorzenie bez niepełnosprawności intelektualnej. Inną sprawą jest, że jej poziom intelektualny w przebiegu lat obniżył się i regres jest widoczny.